Pojedynek

"Szermierkę" Leona Chwistka powszechnie uważa się za jego największe osiągnięcie formistyczne. Geometryzujące, rytmiczne linie nawiązują do kubizmu, choć raczej powierzchownie, bo nie czuć tu ciężkości kubistycznej bryły, służą one raczej jako środek pomagający pokazać dynamikę pokazanej sceny. Ten właśnie ruch, a właściwie sposób jego ukazania, sprawiają że bliżej tu Autorowi do futuryzmu. To chyba właśnie wyjątkowo trafnie zgrane tematyka i forma obrazu sprawiają, że jest on w twórczości Chwistka tak rozpoznawalny. Gra tu bowiem właściwie wszystko, poza tematem także kompozycja i kolorystyka.

Chwistek był teoretykiem, potrafił podobno długo siedzieć nad pustą kartką i mówić że "rysuje", nie ciąży to jednak na odbiorze "Szermierki", obraz nie jest jest przeintelektualizowany, wręcz przeciwnie, jest lekki i ekspresyjny, błysk broni, ruch walczących, wszystko to widać i czuć.


Leon Chwistek – Szermierka; ok. 1919; 100×70; olej/tektura

Niżej natomiast pokazuję swoją wersję tego tematu. Inna, na pewno mniej geometryczna, niekubizująca, prędzej wpadająca w ekspresję niż futuryzm. Więcej tu koloru i faktury, mniej formy i teorii. Malując ten obraz nie nawiązywałem do Chwistka, po prostu naszedł mnie taki temat pewnego dnia, najpierw zrealizowany w szybkim szkicu, po jakimś czasie przełożony na większy format temperą wzmocnioną werniksem. Tak naprawdę, poza tematem niewiele więc łączy te dwa obrazy.

A ponieważ mimo że lubię pisać o sztuce, to niekoniecznie o swojej, starczy więc gadania, resztę wniosków i wybór swojej wersji pozostawiam Oglądającym:)


Seweryn Lipiński – Pojedynek; 2007; 56×42; tempera, werniks/papier