Dziwny Magritte

Seweryn Lipiński


Jak określić malarstwo Rene Magritte’a?
Dziwne, niepokojące… Perfekcyjnie surrealistyczne?
Nierealne, zaskakujące. Inne.
Kryjące w sobie poezję i tajemnicę.

Magritte: "Gdy byłem dzieckiem malarstwo miało dla mnie coś z magii, a malarz posiadał tajemną moc".



Czarownik (Autoportret o czterech ramionach)


Kiedyś nie lubiłem jego malarstwa. Wydawało mi się puste i odczłowieczone. Później odkryłem, że ma ono w sobie to coś, co każe do niego wracać i o nim myśleć.

Magritte: "Chcę malować jedynie obrazy, które ewokują tajemnicę…".


Prace Magritte’a podobają się "inaczej". Techniczna doskonałość w połączeniu z pozornym brakiem głębszej treści niepokoi i pobudza do myślenia. Dopiero po chwili umysł dostrzega surrealizm pokazanych scen i sytuacji, jak w "Królestwie świateł", gdzie pokazany jest nocny pejzaż pod dziennym niebem. Moc obrazów Magritte’a często bierze się z tego rodzaju paradoksu, przypadkowego zestawienia dwóch banalnych tematów, ale dobranego w taki sposób, by pokazać, że nawet to, co widziane wiele razy, w odpowiednim kontekście potrafi zaskoczyć i nabrać nowego znaczenia. Zmierzająca ku fotorealizmowi technika malarska Magritte’a dodatkowo zwiększa siłę oddziaływania jego dzieł, realizm przedstawienia pogłębia kontrast między tym, co widz odbiera, a tym, co zobaczyć "powinien".


Królestwo świateł


Magritte: "Sztuka malowania, jak ją rozumiem, pozwala przedstawiać widzialne obrazy poetyckie".


Obrazy Magritte’a sprawiają wrażenie pustych. To malarstwo jest wyrafinowane, nie zawiera zbędnych treści. Mówi dokładnie tyle ile powinno. Reszta należy do nas. To widz, mniej lub bardziej świadomie, szuka w nich "czegoś więcej" i o ile jest w stanie się na to otworzyć – znajduje. Wyobraźnia malarza jest nieskończona i zaskakująca, a spotkanie z nią pozwala oglądającemu poszerzyć swoje spojrzenie na świat, uświadomić sobie, że zawsze istnieje inna perspektywa.

Magritte: "Przedmiotom nie zależy aż tak bardzo na ich nazwie, żeby nie można było znaleźć innej".


Twórczość Magritte’a czasem porównywana jest z poezją, zresztą słowa często pojawiają się w jego obrazach. W przytoczonym wyżej cytacie artysta sam mówi, że tak naprawdę nie istnieje związek między nazwą przedmiotu, a tym, czym on jest. Tak jak zmiana imienia nie zmienia człowieka pod nim znanego, tak kapelusz nazwany śniegiem nadal będzie służył jako nakrycie głowy, nie da się z niego ulepić bałwana.


Sennik

Twórczość Magritte’a nie pozwala umysłowi na utratę czujności. Senniki próbują wytłumaczyć symbole pojawiające się w snach, nadać im interpretację i przełożyć na życie śniącego, podobnie obraz Magritte’a przekłada symbole na słowa. W tym kontekście tytuł obrazu jest jak najbardziej na miejscu. Z drugiej jednak strony często tytuły jego obrazów są całkowicie przypadkowe. Lecz czy to nie przypadek sprawił, że but zwie się butem, a nie księżycem – jak na obrazie?


Pokój przesłuchań


Tytuł zawsze przecież zmienia odbiór dzieła. "Pokój przesłuchań" jest obrazem, w którym wbrew pozorom bardzo dużo się zgadza. Jest tu i pokój i duszna, przytłaczająca atmosfera przesłuchania uzyskana przez powiększenie jabłka do gigantycznych rozmiarów – wypełniających cały pokój. Czy gdzieś tu są przesłuchiwany, przesłuchujący? Pod jabłkiem, za jabłkiem?


Syn człowieczy


Czy taki tytuł był zamierzony, czy może przypadkowy? Czy właśnie taka jest interpretacja tego obrazu?

Nie wiadomo.

Ale czy nie jest przyjemnie szukać na te pytania odpowiedzi, wyzwać własną wyobraźnię na pojedynek?

I to mimo tego, że nigdy nie dowiemy się, jakie są na te pytania właściwe odpowiedzi.