Były słoneczniki…
Czas na irysy.
Kwiaty secesyjne, ozdobne.
Zawsze wijące się, zawsze żyjące, nawet gdy ukazane w czerni i bieli.
Czas na irysy.
Kwiaty secesyjne, ozdobne.
Zawsze wijące się, zawsze żyjące, nawet gdy ukazane w czerni i bieli.
![](https://sztukawkratke.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/04/irysy_wyspianski.jpg?w=764)
Stanisław Wyspiański – Irysy; 1898; ozdobnik z czasopisma "Życie"
Od wielu lat zdobiące, zaskakujące, czasem schowane, niepozorne, jak w tym fragmencie Tryptyku Portinarich. Całość dzieła van der Goesa można zobaczyć tu.
Obraz w obrazie, prawda?
Obraz w obrazie, prawda?
![](https://sztukawkratke.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/04/irysy_hugo_van_der_goes_portinari.jpg?w=764)
Hugo van der Goes – fragment Tryptyku Portinarich; ok 1475; olej, deska
Były słoneczniki Vincenta, niech i jego irysy się pojawią. Ponownie wybieram nie dwa bukiety irysów sportretowane przez van Gogha w wazonach, lecz te w naturze, żywe. Kształty, niemal nienaturalne w swej ozdobności, dla każdego kwiatu niepowtarzalne, tu właśnie, wśród innych roślin pokazują że takie właśnie są i takie być powinny, taka jest właśnie ich natura.
![](https://sztukawkratke.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/04/irysy_vangogh.jpg?w=764)
Vincent van Gogh – Irysy; 1889; 93×71; olej, płótno
I jeszcze…
Moja wersja irysów.
Moja wersja irysów.
![](https://sztukawkratke.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/04/cerneseo_nowid_kratke.jpg?w=764)
Seweryn Lipiński – Cerneseo Nowid; 2008; 32,5×22,5; pastel, papier